Na czwartkowym spotkaniu w Domu Lekarza Seniora w Warszawie, po remanencie wszystkich naszych stawów, odbyły się mini „igrzyska sportowe”! Ćwiczyliśmy stawy barkowe i łopatki „płynąc kraulem”, rotowaliśmy biodrami jak na hula hop, a także gimnastykowaliśmy stawy skokowe i kolana jak narciarze zjazdowi! I to wszystko w godzinę!
Pamiętajmy – to dzięki stawom swobodnie zginamy się, chwytamy, poruszamy. Warto więc zachować ich ruchomość do jak najpóźniejszego wieku. Mocne i rozluźnione stawy to otwarte bramy dla energii życiowej i prawidłowego jej obiegu. W konsekwencji więcej samouzdrawiających mocy, lepsze samopoczucie i zdrowie. Jeszcze solidna porcja dobrego, serdecznego uśmiechu na zakończenie „igrzysk”, skierowanego do poszczególnych naszych organów!
Tak zwycięzcy smakują kolejny dzień wiosny, kolejny dzień daru jakim jest Życie.