Jak widać nie ma przerwy w ćwiczeniach, jesteśmy wieczni jak trawa, nawet świąteczne obżarstwo nas nie poskromi, to raczej my je ujarzmiamy…, aktywność naszej grupy taiji quan jest zadzwiająca! Dzielni, odważni, niezamarzający, ćwiczą i piją w naszym imieniu w Skaryszaku i to ponoć świetną imbirówkę :). Na dowód i na motywację dla tych co w domu lub ostatnimi dniami praktykują w różnych zakątkach Polski, zdjęcia grupy naszej Armii ze Skaryszaka. Na zdjęciach: Dziki koń rozpościera grzywę oraz Poruszać rękami jak chmurami i łasuchowanie przy ciepłych termosach!
Dziękuję za tę olbrzymią dawkę pozytywnej energii i wiedzy o własnych możliwościach, jakie zyskałam dzięki spotkaniom. Podziwiam entuzjazm założyciela i członków Fundacji. Życzę powodzenia w działaniu w Nowym Roku.
Dziękujemy za życzenia i miłe słowa – postaramy się, aby 2015 okazał się jeszcze lepszy 🙂