Wpaniałe trzy dni warsztatów z Mistrzem Ly oraz Marianne Plouvier już za nami, choć pozostało to co najważniejsze, czyli umiejętności oraz apetyt na więcej. Cytując za Mistrzem Ly z jego książki Nowe Odczytanie Taijiquan:
„Chcielibyśmy jednak, aby adept taijiquan jednocześnie rozwijał zarówno cnotę jak i swoje umiejętności. Zaawansowany uczeń sztuk walki taijiquan, który posiadł wiedzę na temat techniki, teorii, energetyki, a nawet filozofii i który dzięki swojej praktyce czuje się swobodnie na poziomie fizycznym i mentalnym, jest w stanie dokonać wglądu w samego siebie. Odwołuje się do swojej świadomości i zdaje sobie sprawę, że wszystko, co zdobył poprzez tę sztukę zawdzięcza naukom, przekazowi i przewodnictwu mistrza przewodnika oraz poprzedzających go mistrzów”
Czujemy, że cały ogrom wiedzy jaką otrzymaliśmy będziemy jeszcze długo przyswajać i integrować – w końcu to prawie kilkaset lat transmisji i wtajemniczenia kolejnych generacji mistrz – uczeń, podane w pigułce w ciągu trzech dni. Jednocześnie chcielibyśmy podziękować naszemu nauczycielowi Janowi za tyle lat, tygodni i godzin nauki oraz jego nauczycielowi Mistrzowi Ly, a także aktualnemu Głównemu Mistrzowi Deng Shihai, dzięki którym mamy dostęp do autentycznego źródła Sztuki jaką jest taijiquan.
Reasumując, zaczynając od piątkowego wieczoru i pierwszej części formy Starego Stylu Yang, aż po niedzielne warsztaty miecza kończąc, przyjeliśmy potężną dawkę wiedzy podaną z największą precyzją i zamiłowaniem przez nauczycieli, którzy jak zawsze nie zawiedli w wyjaśnieniach i pokazywaniu detali.
Jeszcze jedna myśl na koniec: spotkać na swojej drodze mistrza to szczęście – a spotkać ich kilku na jednej sali to… trzeba popracować, aby tam się dostać 🙂
Mamy nadzieje, że Mistrz Ly z Marianne Plouvier wrócą do nas za rok, już na to czekamy 🙂
Poniżej link do relacji ze spotkania z Mistrzem Ly, napisanej przez uczestnika warsztatów Krzysia „KO” Operacza:
http://www.taijipopolsku.pl/mistrz-ly-trzecie-spotkanie/