Za nami sporo ruchu. Kolejne elementy długiej formy, którą grupa początkująca poznała już niemal do końca.
Za nami Światowy Dzień Taiji Quan i wspólne wykonanie formy ze wszystkimi adeptami tej sztuki na całym świecie!
Dlatego też nasze ostatnie spotkanie w Domu Lekarza Seniora w Warszawie to szukanie ruchu w bezruchu oraz bezruchu w ruchu!
Utrzymanie rąk na pewnej określonej wysokości wcale do prostych nie należy, przekonali się o tym nasi Seniorzy.
Szczególnie że chodzi o minimalne użycie siły! Dokładnie rzecz ujmując, szukamy w tym ćwiczeniu struktury i rozluźnienia, ale na granicy opadnięcia.
A już to na jakiej wysokości i w jaki sposób to robić, wiąże się bezpośrednio z właściwościami poszczególnych ćwiczeń.
Mowa tu oczywiście o praktyce Zhan Zhuang czyli „Stojąc jak drzewo” . Można powiedzieć jest to stanie i odczuwanie.
Zewnętrzny bezruch pozwala nam przenieść uwagę do wnętrza. Zatopieni w ciszy możemy usłyszeć płynącą w żyłach krew, czujemy niekiedy mrowienie, ciepło, drżenie i pozwalamy sobie na to wszystko, tylko słuchając i obserwując.
W rozluźnionym ciele procesy samoleczenia zostają uruchomione spontanicznie i samoistnie. Jest to zaleta i implikacja stanu do którego dążą najwięksi mistrzowie! My też możemy 🙂
Wszystkie te ćwiczenia wzmacniają mięśnie, ścięgna i powięzi.
Poszczególne z nich skierowane są jednak do konkretnych organów czy obszarów w ciele.
Czego konkretnie możemy się spodziewać?
- Zrównoważony (inteligentny) rozpływ energii po całym ciele.
- Wzmocnienie nerek i wątroby.
- Wzrost wydolności płuc.
- Zrównoważenie i wzmocnienie pracy serca.
- Zasilenie śledziony.
- Zmniejszenie napięcia w ciele oraz rozluźnienie.
Jak widać bezruch jest tylko pozorny, a dobrodziejstwa jakie może przynieść są nie do przeceniania!
Tak jak najczęściej zachęcamy Was do ruchu, tak niekiedy będziemy zachęcali do bezruchu 🙂 ale aktywnego!