Święto Podwójnego Yang podczas jesiennych spotkań z qigongiem w Muzeum Azji i Pacyfiku

Czym jest gwiazdozbiór, czy tylko układem gwiazd na niebie? Co Księga Przemian ma wspólnego ze Świętem Podwójnego Yang oraz qigonigiem? Czy można zetnkąć się z magią, alchemią praktykując ćwiczenia ruchowe? Czy ćwiczenia qigongu bez wizualizacji działają tak samo? A co z oddechem i jego skutecznością?

Poniedziałek, 23 października 2023 roku. Była to specjalna data: 9. dzień 9. miesiąca księżycowego, dwie dziewiątki, a więc dwa Yang, stąd nazwa ruchomego Święta Podwójnego Yang. A ponadto  Urodziny Matki Wielkiego Wozu, czyli Dou Mu, a dlaczego? – o tym dalej. Z tej okazji, nasz cotygodniowy warsztat qigongu odszedł nieco od typowej formuły i zawarł w sobie taoistyczną medytację związaną z Wielkim Wozem.

Nasze regularne spotkania z qigongiem w Muzeum Azji I Pacyfiku przynoszą zwykle coraz to nowe odpowiedzi na temat ruchu, oddechu, ale też stawiają nas wobec nowych pytań i wyzwań na ścieżce samorozwoju zarówno ruchowego, jak i umysłowego. Było i tak tym razem, ale ten warsztat był dla mnie bardziej tajemniczy, rzec by można nawet metafizyczny, rozpościerał się pomiędzy nauką, a mitologią, a duchowością.

Aby, przybliżyć Wam ten kontekst, warto zajrzeć do filmiku – prezentacji, przygotowanej przez prowadzącego Jana Glińskiego. Sporo tam wyjaśnia, jak i wprowadza w klimat poniedziałkowego wieczoru, odbywającego się dokładnie w dniu Festiwalu Chong Yang, czyli Podwójnego Yang.  W tym szczególnym dniu, aby zabezpieczyć się przed nadmiarem energii Yang, jak i wzmocnić odporność organizmu przed okresem zimowym, warto napić się chryzantemowego wina i zjeść ciasteczka z dereniem. Tego jednak zabrakło na naszych warsztatach 😀.

9. dzień 9. miesiąca księżycowego to także dzień Urodzin Dou Mu – Matki Wielkiego Wozu, głównej boginki chińskiej religii ludowej, bardzo ważnej postaci w taoizmie, żeńskiemu aspektowi Boga Niebios, zarazem Matki Dziewięciu Cesarskich Bogów, symbolizującej miłosierdzie i miłość.  Łączy się ją z narodzinami Huang Di – mitycznego Żółtego Cesarza. Z ciekawostek mitologicznych, przyszła matka cesarza zobaczyła na niebie potężną błyskawicę emanującą z Wielkiej Niedźwiedzicy. Olśnienie było tak silne, że zaszła od tego w ciążę, a ciąża jej trwała aż 24 miesiące – tak powstał wczesny mit niepokalanego poczęcia. Cóż tu więcej powiedzieć – Niebo ma moc! Więcej takich ciekawostek można przesłuchać w prezentacji filmowej poniżej.

Przejdźmy jednak do samych warsztatów, które tego wieczoru obfitowały w magię. Tak się złożyło, że prowadzący był jedynym mężczyzną, na spotkanie w kręgu pod świetlikiem holu muzeum przybyło 21 kobiet. Jak zwykle, zajęcia były bardzo dobrze przeprowadzone merytorycznie – przytaczam poniżej fragment opisu ćwiczeń, które potem zwyczajowo otrzymują mailem uczestnicy każdych warsztatów.

Podczas tych szczególnych zajęć zaobserwowałam, jak rodzi się magia. Niby niewielkie rzeczy, jak zmiana oświetlenia, wprowadzenie wysokiej jakości skupienia poprzez ćwiczenia oddechowe, dla klimatu i nastroju odtworzona na ścianie wizualizacja ze świecących gwiazd  oraz clue programu – przyniesiona na środek kręgu, mniej więcej w połowie zajęć, ognista instalacja ze świec, ułożonych na podłodze w Wielką Niedźwiedzicę, z większą i świecąca najmocniej gwiazdą polarną. Powstała jedyna i niepowtarzalna aura tamtego wieczoru. Tajemnica energii Wielkiego Wozu była z nami. Było to naprawdę piękne, poruszające. Taka cienka nuta romantyczna, obecna chyba w każdym człowieku, została trącona. Jako scenograf i praktykująca od lat qigong, poczułam niezwykłość i niepowtarzalność tej chwili. Połączyło się wszystko razem w harmonijną całość, oddech, świadomy ruch, wizualizacja.

Dla tych, co nie byli, był to prawdziwy majstersztyk warsztatu qigongu. Zaczęło się nieznacznie od praktyki potrząsania, rotacji tułowia i automasażu. Potem przeszyliśmy do ćwiczeń oddechowych na siedząco, a dokładniej – po pomiarze Pauzy Kontrolnej Butejki – do Oddechu Koherentnego. Przypominając, oddychanie koherentne to stan, w którym rytm serca synchronizuje się z rytmem oddechu. Stan koherencji (spójności) obu rytmów osiąga się oddychając przeponowo 5-7 oddechów (wdech i wydech) na minutę. Te wolne i spokojne tempo oddechu ma istotny, prozdrowotny charakter, głównie poprzez odstresowanie organizmu i sprzyjanie regeneracji ciała.

A teraz obiecany fragment z konspektu, aby móc samemu poćwiczyć w domu.

„Początkowe ćwiczenie oddechu koherentnego:

• Znajdź wygodną pozycję do ćwiczenia oddychania. Połóż jedną rękę na brzuchu.

• Skoncentruj się na swoich naturalnych oddechach. Policz długość każdego wdechu i wydechu, aby uzyskać linię bazową. Będzie to zwykle ok. 2-3 sekund na każdy wdech i wydech.

• Następnie wdychaj przez cztery sekundy, po czym wydychaj również przez cztery sekundy. Zrób to przez minutę.

• Powtórz, ale przedłuż wdechy i wydechy do pięciu sekund.

• Powtórz, przedłużając do sześciu sekund.

Podczas ćwiczeń trzymaj rękę na brzuchu, aby upewnić się, że oddychasz głęboko przeponą, a nie płytko klatką piersiową. Jeśli czujesz, że musisz wziąć głęboki oddech, zrób to i powróć do ćwiczenia. Jeśli nie możesz powstrzymać swoich myśli od błądzenia, skoncentruj umysł na oddychaniu i liczeniu długości oddechów. Utrzymywanie przez pięć minut sześciu cykli oddechowych wdech-wydech na minutę jest dobrym początkiem. Stopniowo zwiększamy następnie ten czas do 20+ minut. Można ćwiczyć ten oddech w każdych warunkach, w pracy i w domu.

Warto polecić tu „metodę 365” dr. O’Hare. Dr med. David O’Hare jest jednym z pionierów koherencji sercowo-oddechowej-techniki zarządzania stresem-która była przedmiotem licznych badań naukowych (kilkanaście tysięcy publikacji) i którą pomógł spopularyzować wraz ze swoim przyjacielem, neurologiem i psychiatrą, dr. Davidem Servan-Schreiberem.

Metoda 365 może być streszczona w trzech linijkach:

• 3 razy dziennie,

• usiądź wygodnie i oddychaj 6 razy na minutę,

• przez 5 minut

Czyli jednym zdaniem: oddychaj sześć razy na minutę przez pięć minut i rób to trzy razy dziennie. Najlepiej zaczynając rano i potem co 4 godziny. Dlaczego co 4 godziny? Zbadano, że rozliczne, pozytywne efekty fizjologiczne i psychologiczne tej praktyki trwają od 3 do 6 godzin po końcu ćwiczenia, a 4 godziny jest tu optymalną liczbą. Tak jak przy dowolnej aktywności, także bez regularnej praktyki oddechu koherentnego nie ma średnio- i długoterminowych korzyści. Metoda 365 jest prostym sposobem na uzyskanie tej regularności w celu wywołania trwałej w czasie pozytywnej zmiany. Pozytywne efekty obserwuje się już po 7-10 dniach codziennej praktyki. Powyższa technika jest prosta, ale stojąca za nią koncepcja jest złożona. Ze względu na wagę tego oddechu na nasz ogólny stan zdrowia-fizjologiczny, psychologiczny i mentalny.”

Zajęcia nie tylko zawierały segment oddechowy, mieliśmy też możliwość sprawdzić się w statycznej postawie Wuji Taiji w wersji taoistycznej, jak i tej z Qigongu Wudang. Dla mnie ciekawym doświadczeniem było jedno z tzw. 15 Ćwiczeń Qigongu Wudang: „Feniks otwiera skrzydła”. Oto opis tego ćwiczenia z notatek prowadzącego:

ĆWICZENIE RUCHOWE „FENIKS OTWIERA SKRZYDŁA”

Każde ćwiczenie ruchowe Qigongu Wudang zaczyna się od pozycji „otwierania”. W tej pozycji, będącej strukturalnie pozycją Wuji ze złączonymi piętami, kondensujemy najpierw energię w dantianie, a następnie – przy wdechu – prowadzimy energię z dantianu w dół do Huyin, a stamtąd w górę wzdłuż kręgosłupa do punktu Dazhui (poniżej wystającego 7. kręgu szyjnego), a stamtąd – przy wydechu – dzielimy energię na dwie części, które przechodzą na boki przez klatkę piersiową, wychodzą pod pachami i schodzą poprzez ramiona do końców wszystkich palców rąk. W ten sposób aktywizujemy przepływ energii w orbicie mikrokosmicznej (krążenie w naczyniach Dumai– Renmai) oraz wszystkie 12 meridianów. Osoby, które praktykowały już z nami Qigong Wudang, wykonują na wstępie pozycję otwierania.

Pozostałe przechodzą od razu do samego ćwiczenia.

Następnie:

• Z pozycji otwarcia, przesuwamy lewą stopę na szerokość barków, ustawiając obie stopy równolegle do siebie.

• Wdychając, unosimy dłonie, z wnętrzem skierowanym do ziemi, koncentrując naszą uwagę sukcesywnie na końcu małego palca, potem serdecznego, środkowego, wskazującego i na końcu na „paszczy tygrysa” – obszarze pomiędzy kciukiem i palcem wskazującym – kiedy dłonie są nieco powyżej poziomu barków.

• Wydychając, umieszczamy obie dłonie wnętrzem do dołu ponad obszarem Baihui. Mężczyźni umieszczają najpierw lewą dłoń 2-3 cm nad Baihui, a prawą 1-2 cm nad lewą (kobiety odwrotnie). Trzy punkty: Baihui i dwa Laogong powinny znajdować się na jednej, pionowej linii.

• Wdychając, wykonujemy jeden obrót struktury dłoni wokół punktu Baihui, rozpoczynając od ruchu na lewo, następnie do przodu, na prawo, do tyłu, na lewo i w końcu do centrum.

• Uwaga: jeżeli można wykonać to bez wysiłku, cały ruch rąk do góry i obrotu dłoni nad głową odbywa się na jednym wdechu.

• Wydychając, separujemy dłonie i opuszczamy je przed tułowiem, z wnętrzem skierowanym do ciała, nie dotykając tułowia i siebie nawzajem.

• Wykonujemy całą sekwencję przynajmniej pięciokrotnie.

Na zakończenie, zbliżamy stopy do pozycji Wuji i wykonujemy sekwencję „zamykania”. To ćwiczenie pozwala na doenergetyzowanie meridianów i usunięcie nadmiaru energii Yang, spływającej do Ziemi. Jako takie, polecane jest do wykonywania wieczorem poprzez osoby cierpiące na bezsenność. W aspekcie duchowym to ćwiczenie otwiera centrum energetyczne w Baihui, zwłaszcza kiedy będziemy wykonywali szereg okrążeni dłońmi szczytu głowy oraz unosząc perineum w trakcie wdechu.”

Podsumowaniem całego spotkania, były dwa ćwiczenia medytacyjne: Otwarcie Gwiezdnych Wrót oraz Medytacja nad Wielkim Wozem. Opis pierwszego: aby je rozpocząć, zaczęliśmy od zwinięcia dwóch ostatnich paliczków palców dłoni, które umieszczone wnętrzem naprzeciwko siebie i szybko pocierane, dały efekt rozgrzania końców palców i odczucia dopływu do nich energii. Następnie unosząc ręce na boki, dotykaliśmy środkowymi palcami obszaru punktu Baihui (punkt „Stu Spotkań”). Z zamkniętymi oczami, wdychaliśmy naciskając lekko szczyt głowy, a następnie wydychaliśmy zwalniając nacisk. Po paru cyklach oddechowych, po wdechu, opuszczaliśmy ręce z wydechem, utrzymując uwagę na punkcie Baihui. Wyobrażaliśmy sobie gwieździste niebo nad naszą głową i gwiezdną poświatę dotykającą szczytu naszej czaszki i wnikającą w nasze ciało aż do stóp. Szukając połączenia poprzez Baihui z całym wszechświatem nad nami.

Całość spotkania była na tyle różnorodna i ciekawa, że każdy mógł znaleźć w nim coś dla siebie. Jeśli istnieje jakaś magia i wyjątkowy wieczór, ten do takich należał.

Zapraszamy już w najbliższy poniedziałek na kolejne spotkanie z qigongiem, już mniej świąteczne, z dużą ilością gong, aby poczuć qi 😀.

Więcej info o kolejnych poniedziałkach w kalendarzu

Marzena Maya Rostkowska

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *